WRYYYYYYYYYYYYY!

Dinin

"Ależ to cholerstwo śmierdzi... prawie jak kuchnia starej Berthy"

Brumag na pobojowisku

Indus

"Jak się pomyśli, że więcej nie będzie mieć to pokazuje, że da się zrobić większe zniszczenia. Ten krasnolud to uwielbia."

Patrząc na kolejne zniszczenia

Onion

"Żałowanie skóry yeti, kiedy ocaliło się cały klan - wydaje się być conajmniej dziwne. Krasnolud postąpił dobrze, lepiej być żywym i najedzonym przez następne lata - martwi nie noszą trofeów"

- jeden ze skautów plemienia Śnieżnego Niedźwiedzia

Cup-A-Tea

"Kontrowany pożar odpada, za mało drewnianych obiektów, zbyt duża odległość między konstrukcjami. Zrzucenie lawiny? Także wykluczone, można samemu zostać przysypanym, obecnie posiadane czary nie mają bezpiecznego zasięgu... ewentualnie przydałaby się ekipa górników z narzędziami, a na to nie mamy czasu.."

Albert, obserwując obóz z góry(taktyczny widok)

Ghostwalker

"Chyba pokładaliśmy odrobinę zbyt wielką wiarę w to, że Albert przebije się czarami w podziemia. Ale sam nas przyzwyczaja do wielkich wybuchów, zaczynamy uwzględniać je w każdym pomyśle."

- Ander, o eksplozjach

God himself

Trzeba będzie zniszczyć im jak najwięcej zapasów. Pożar powinien skutecznie opóźnić ich wyjście i znacznie ich osłabić. Przy odrobinie szczęścia zima załatwi resztę. Tylko jakby to zrobić żeby pożar pochłonął jak najwięcej... No tak, Albert będzie wiedział.
- Vonavin

Indus

"Doszliśmy do granicy możliwości Alberta, teraz cała nadzieja w tym by te podpalenia udały się, bez wykrycia nas."

Merash lekko rozczrowany

Dinin

"Raz jeden kiedy wszyscy oczekujemy, że coś dla nas spali i zburzy to akurat nie może. Ot, krasnoludzka magia, nie pojmiesz tego"

Brumag, delikatnie rozczarowany

Cup-A-Tea

"Jednak nauczenie się zaklęcia latania to było genialnie posunięcie... Nikt nie spodziewał się ataku z powietrza!"

Albert, w trakcie czynienia pożogi

Ghostwalker

"O. Czemu nie robił tego w innych walkach?"

- ANder, o latającym Albercie

Onion

"Patrolowaliśmy dolinę gdy nagle na oddział Hruggara zwaliły się nasze zapasy drewna. Płonąc. Mogg widział ponoć coś pomiędzy chmurami co ciskało kule ognia. Ale w jaki sposób pozostało niewidocze?!"

- jeden z żołnierzy w Dolinie Złotego Księżyca

"Z relacji żołnierzy wynika, że jeden z nich lewitując zaczął ciskać ognistymi kulami. Był przy tym niewidoczny. Można się spodziewać, że będą używać częsćiej takiej taktyki. Brak widoczności wskazuje na to, że musieli zabić posłańca z klanu Czerwonego Wilka i przejąć jego płaszcz. Niemożliwe jest utrzymanie zaklęcia niewidzialności jak i lotu. Mogliśmy stracić sporo , ale przynajmniej czegoś się nauczyliśmy
- Harmodrix, smokowiec w służbie Tanglara

Dinin

"Te jego krótkie nóżki mogły okazać się bardzo kosztowne w tym spierniczaniu przed wichurą. Czemu wtedy nie chciał latać? Chyba by go nie zniosło?"

Brumag, nie do końca rozumiejąc

Indus

"Latający krasnolud to jest coś czego raczej nikt by się nie spodziewał. Ale efekt przyznaję, że naprawdę dobry. Jakie zaklęcia jeszcze masz a nie powiedziałeś?"

Merash

God himself

Godziny zwiadu i planowania nie były aż tak potrzebne jak się okazuję. W jego działaniach brakuje finezji od jakiegoś czasu. Obliczenia i pomiary zmieniły się w coraz większą moc i ilość zniszczeń. Ale działa...
- Vonavin

God himself

Tyle magicznych przedmiotów, zwojów, mikstur... A wszystko pod gołym niebem i wśród domów z drewnianych bali. Mury wyraźnie nie są potrzebne.
-Vonavin

Cup-A-Tea

"Prawdopodobnie to całe to miejsce przepełnione magią spowodowało, że zwykła kula chromatyczna roztrzaskała nieumarłego rycerza..."

Albert, podziwiając dzieło zniszczenia

Ghostwalker

"Jak on to robi? Kula wybuchła naokoło..."

- Ander, po krasnoludzkim pokazie magii

Dinin

"Takie potężne zaklęcia dostępne w środku głuszy, miejscu spotkań dzikich klanów. Czyżby nasz mag nie znalazł takich u swoich brodatych braci z Onyksowej Twierdzy?"

Brumag, coś mu się nie zgadza

-----

"Jego wyczulone na magię oko po raz kolejny pomogło nam w cholerę, inaczej byśmy nie ogarnęli tego przejścia podziemnego"

Brumag, doceniwszy

God himself

Ciekawe jak to jest widzieć splot magii. Dostrzegać więcej niż normalne oko zobaczy kiedykolwiek. Wiele miejsc musi zyskiwać na pięknie. Z drugiej strony, to miejsce z pewnością nie stało się dzięki temu bardziej urokliwe...
- Vonavin

Indus

"Czyżbyś zaczynał pokazywać swoje zapędy do destrukcji?"

Widząc pokaz mocy krasnoluda

"Mam nadzieję, że nie stracisz nad tym kontroli. Słyszałem, że kilku magów nie było w stanie panować nad swoimi mocami i nie skończyło się dobrze dla nikogo."

Onion

"Zaklęcie wydobyte z krasnoludzkich ruin , jeszcze dalej na północ ... za jeziorem. To niebezpieczne tereny, zwłaszcza ostatnimi czasy. Nie sądzę, żebyś znalazł takie drugie zaklęcie gdziekolwiek indziej"
- sprzedawca o zwoju Teleportacji

Cup-A-Tea

"Zaklęcie teleportacji, niezwykle cenne... dzięki moim umiejętnościom zwój nie poszedł z dymem i zyskaliśmy na czasie!"

Albert, nieskromnie o sobie

God himself

Cały majestat rozległej krainy, piękno lodowców, gór i lasów, uroki podróży, przyjemność z polowań, wszystko pominięte jednym czarem... Nie cierpię teleportacji.
- Vonavin

Hmmm... Balista? Może się przydać
- Vonavin

Dinin

"Sporo czasu zaoszczędził nam jego zwój. Sporo istnień może zaoszczędzić jego zarządzanie kamieniołomem. Sporo istnień może zakończyć balista jego konstrukcji...

Albert po prostu lubi działać na dużą skalę"

Brumag

Ghostwalker

"Mamy tego więcej? Ja rozumiem, hartowanie charakteru, ale to nam oszczędziło dwa tygodnie spania na śniegu."

- Ander, po zamianie krajobrazów