WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Albert Von Der Metz? Był tu taki jeden przemądrzały jegomość, absolwent Akademi Górniczej w Mithrilowych Halach. Mówię Ci, te roczniki są coraz bardziej wkurwiające! Wyobraź sobie, iż ów gówniarz śmiał poprawiać mnie na każdym kroku! Wszystko musiał mieć dokładnie podane! Ja rozumiem, że fach inżyniera tego wymaga, ale bez przesady!!! Gdy wkurwiony kazałem mu obliczyć ilość magicznych komponentów potrzebnych do zawalenia w chuj wielkiego stropu to stwierdził - Jeśli przez pojęcie "w chuj" odnosisz się do swojego chuja to wystarczy pinta tego proszku!!! Ale trzeba mu przyznać, że mając taki łeb i tupet na pewno zajdzie wyżej niż ja(oczywiście tego mu nie powiedziałem)"

Hegnar Van Gusson - opiekun praktyk absolwenckich w liście do jednego z wykładowców Akademii Górniczej w Mithrilowych Halach.

Pytasz o ten projekt krasnoludzkiego tatuażu? Tak, był tu jeden taki krasnal. No wiesz, wszystkie wyglądają tak samo. Ten miał lekko ponad półtora metra i może 75 kg wagi. Siwe, krótkie włosy i dobrze przystrzyżoną brodę. Sprawiał wrażenie jakby był ciągle w drodze. Targał ze sobą młot bojowy i opasłe tomiszcze. Stwierdził, że jest magiem i obrał ścieżkę zniszczenia, gdyż, chce kształtować krajobraz wedle swojej woli, mało tego, jest magistrem inżynierem. Kurwa jaki bufon! Sypnął geltem, to jebłem dziarę...

Quinzin Blackink, właściciel popularnego salonu tatuażu, gdzieś na rubieżach Mithrilowych Hall

Personality Traits: I'm against improvisation, all actions should be planned!

Ideals: The path to power and self-improvement is through knowledge and experience.

Bonds: Someday I'll be a main engineer in a significant organisation .

Flaws: I'm an engineer, don't tell me what to do!

Ghostwalker

"Wielki młot, tatuaż szkoły zniszczenia na twarzy i tomisko pełne destrukcyjnej magii.
Zawsze myślałem, że inżynier to chudy okularnik, który rysuje budynki..."

- Ander odkrywa świat

Onion

"Zna pan kogoś z Battlehammerów? Mieli tutaj siedzibę niegdyś, wiele lat temu"
- karczmarz z Pijanego Skrymszandera

"Brodaty krasnolud z książką ! Pewnie przyszedł się uczyć ! Muszę go poznać z moim ojcem, najlepszy skrymszanderem w Caer Dineval ! "

- Gwizd, wioskowy głupek

"Racja ! Nie mógł być z Battlehammerów ... oni raczej nie gustowali w księgach
- karczmarz z Pijanego Skrymszandera

God himself

"Spokojny koleś, nie gada za dużo, zna fajne sztuczki. Z takim to można podróżować."
- Vonavin

Indus

Zastanawiające jest to, że ma wielki młot i księgę a korzysta z tego drugiego. Jednak z drugiej strony mag, który potrafi sam się bronić w bezpośrednim starciu jest rzadkością.
- Przypuszcenia Merasha

Dinin

"Uczony, inżynier! Biegły w księgach, biegły w młotku. Kto wie, może w kuflu biegły nawet bardziej niż w całej reszcie. Tak czy inaczej w chwili próby dłoń mu nie zadrżała a swąd goblińskiej spalenizny wypełnił tą przeklętą jamę.
Będzie swojak, tylko niech nosa nie zadziera. Uczeni tak mają czasem."

Brumag, we krwii swojej i nie tylko

Ghostwalker

"O."

- Ander, obserwujący rozmontowanie lodowej ściany jednym ciosem

Cup-A-Tea

"Dobra, weźcie te wsporniki tutaj...przecież 2 stopy w lewo robią różnicę!!!
Teraz naruszając strukturę lodu w tym i tym oraz tym miejscu...
...będę mógł jednym uderzeniem rozbić całą ścianę!!!"

Albert w swoim fachu

God himself

Niezwykła wiedza i magiczny talent. Zawsze podziwiałem tych, którzy mają dość cierpliwości by spędzać lata wśród ksiąg i narzędzi.
Vonavin po usunięciu lodowego problemu barbarzyńców

Onion

"Podróżując po górskich łańcuchac gdzieniegdzie widzieliśmy ślady bytności kransoludów... Jestem zadzwiony tym, że Albertowi Fondermec chciało się wynurzyć spod ciepłych gór. Nie można jednak mu tego zarzucić. Dzięki jego pomysłowi nasi wojownicy byli w stanie spocząć zgodnie z naszą tradycją i udać się ku wiecznym polom bitwy by towarzyszyć Uthgarowi"
- Barthor Orkołamacz, przywódca klanu Śnieżnego Niedźwiedzia

Indus

Destrukcja to jego domena, kiedy tylko nadarzy się okazja to aż płonie by tylko coś zniszczyć.
- Ustawiając wsporniki

Dinin

"Ha! Prawdziwy krasnoludzki inżynier, ściany w mig wyburza. Magią i młotem. Tylko stylowego hełmu ze świeczką brak, może mimo wszystko nigdy nie terminował w kopalni?"

Brumag pod wrażeniem

Ghostwalker

"Mam wrażenie, że ożywia się w dwóch momentach. Gdy może coś wyburzyć i gdy dowiaduje się o nowych sposobach wyburzania.
Chciałbym dowiedzieć się od niego, jak panuje nad mocą- zawsze wydaje się dziwnie spokojny w walce."

- Ander, o krasnoludzkim magu

Cup-A-Tea

"Doprawdy! niesłychane, runy tutaj... i to runy magi wywołań!!!"

Albert, przy wielkiej kałuży w sercu gaju.

"Odratowany nekromanta wspominał coś o wieży opodal, a też nie wiadomo dokąd prowadzą te drzwi strzeżone przez duergarskie zbroje"

Albert, wyraźnie zaintrygowany.

Onion

"Pokrewna dusza! Mag Wywołań - z reguły przedstawiciele tej gałęzi Sztuki są temperamentni i impulsywni, zaś Albert wydaje się być przeciwieństwiem tego. Zazdroszczę mu jego długowieczności - też chciałbym móc spędzić kilka wieków na doskonalenie się"
- Fabiathos, mag z Sembii

God himself

Kamienne kaplice... dzieła architektury... spróbuj się nią najeść...
- Vonavin cicho podsumowując dyskusję o wartości świątyń

Dinin

"Nie, żebym widywał w swoim życiu sporo magów... albo w ogóle sporo krasnoludów. Ale krasnoludzkiego maga, do tej pory się dziwię.

Jak na czaromiota to nawet swojak. Nie boczy się, nie marudzi, w boju nie panikuje jak to gryzipiórki w zwyczaju mają.

Jak na krasnoluda w sumie też swojak, nie ma tej maniery patrzenia na mnie jak na cholernego podludzia."

Brumag

Ghostwalker

"Jak on to robi, że zawsze uniknie ciosu?"

- Andy, mnich pod wrażeniem

Cup-A-Tea

"Mówiłem, że schodzenie tam jest poza planem działania, ale jak zwykle nikt mnie nie słucha..."

Albert, rozczarowany...

Indus

"Wie jak robić odpowiednie uniki i kiedy uderzyć, choć nadal czekam by zobaczyć co potrafi uczynić swoim młotem."
- Obserwacje w trakcie walk

Dinin

"Infydel! Nawet nie wątpiący, jawnie neguje oczywistą karę przygotowaną dla bezbożników. Najwyraźniej to jeden z tych, którzy wszystko próbują zważyć i zmierzyć, zupełnie jakby świat dało się ogarnąć rozumem.

Może jeszcze nie wszystko dla niego stracone, może nie musi kończyć jako kolejna cegłówka w murze. Szkoda by było, nawet swój chłop"

Brumag

God himself

Grunt to umieć się w życiu ustawić.
Vonavin widząc alberta bez zadrapania po polowaniu na ogry

Ghostwalker

"No, skoro nawet Albert odniósł obrażenia, to znaczy, że walka była ciężka."

- opatrując rannego

Cup-A-Tea

"Jak to mawiał dr Zweibergen, od praktycznego zastosowania magii wywołań - uwielbiam smród palonych goblinów...o każdej porze!"

Albert wykorzystując nabytą wiedzę w praktyce...

"Wreszcie zrobiliśmy coś zgodnie z planem, a efekt przerósł nasze oczekiwania!"

Albert - zadowolony z przebiegu akcji

Onion

"Klork! Blork! Na brodatego!
- ostatnie słowo przypieczonoskórych goblinów

"Irytujesz mnie krasnoludzie. Czas. Z tym. Skończyć!"
- Tanglar, odchodząc od Brumaga po to by zabić Alberta