WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Zaoszczędziłeś nam wiele tygodni podróży i niebezpieczeństw. Najmniejszym zmartwieniem jest to, że wylądowaliśmy w innym mieście niż powinniśmy."

Spoglądając na zabrane łupy

God himself

Setki lat stało trzymane magią... Cóż nic nie trwa wiecznie. Szczególnie gdy Albert jest w okolicy.
- Vonavin

Cup-A-Tea

"Czar zabójczej chmury... może się przydać. Nie jest to w prawdzie zaklęcie z mojej specjalizacji, ale ta banda idiotów z zakonu i tak nie poczuje różnicy."

Albert, o nowym zaklęciu

Ghostwalker

"Ładny te zakon. Szkoda by było, jakby się spalił..."

- Ander, nauczony doświadczeniem

Onion

"Aż zdziwiłem się, że nie sprzedał tego po prostu swoim kolegom z Gildii Magów w Onyksowej Twierdzy. Czyżby odezwała się w nim żyłka biznesmena? Wszak krasnoludy potrafią być znane z liczenia każdej złotej monety.

Vallanthar - przywódca karawany

Dinin

"Ktoś go przebił w parciu na złoto, rzecz niesamowita.

Te żylaste pokraki wydają się być całkiem zwinne, oby Albert miał coś poza swoim daniem popisowym"

Brumag

Indus

"Kto by pomyślał, że znajdzie się wielu chętnych na to serce. Jednak teraz czeka nas coś znacznie poważniejszego, twa destrukcja będzie pożądana."

Merash

God himself

Złotem jeszcze nikt się nie najadł. Mam nadzieje że uda się z tą fortuną zrobić coś dobrego. Pewnie znowu urosną mury w imię bezpieczeństwa ludzi w dziesięciu miastach. Znów zatryumfuje myśl techniczna nad naturą. I dobrze. Ludzi od natury też trzeba izolować.
- Vonavin

Cup-A-Tea

"Ha! widzę tutaj wieżyczki... jak dobrze wymierzę to zrzucę im to wszystko na głowę...Zaraz, zaraz... Ci idioci stawiają ściany? To lepiej niż planowałem!!!

Albert... zadowolony z obrotu sytuacji

Ghostwalker

"Albert sobie nie pozawala rzeczy. Goły ring."

- Ander po wejściu

"Uuuuu."

- Ander chwilę później

God himself

Jeśli zniszczymy tą świątynie, jej opiekun może nie być szczęśliwy, a mamy z nim porozmawiać. Po to wieziemy cały ten kieł. Więc zawalanie wierz zostawmy sobie jako opcję awaryjną.
- Vonavin

Dinin

"Bez tego rozwalania ścian byłoby.. krucho. Hue hue"

Brumag i żarty słowne

Onion

"Krytyczne będzie rozdzielenie ich czarowników od reszty. Tak by zasłonić im pole działania oraz pozbawić ochrony zbrojnych. Wtedy staną się łatwym celem"

- plan Githyanki

Indus

"Idealny teren dla naszego maga, ściany spadają na nich aż miło. Pozwól, że wejdziemy z Brumagiem ich dobić."

Biegnąć po zawalonych ścianach

Cup-A-Tea

"Hmm, pewno jak na mnicha przystało jest zwinny i uniknie kuli ognia... Spróbuj uniknąć tego!"

Albert, testując stożek zimna

Dinin

"Patrzcie, ktoś go zaatakował kulą ognia...

Teraz to się zacznie"

Brumag, odbijając towarzyszy

Ghostwalker

"Oho, coś wybuchło. Albert idzie."

- Ander, spokojny

Indus

"Jak zwykle oczyściłeś nam drogę, jak zwykle w wybuchowym stylu."

Merash

God himself

Hmm... Po odgłosach sądzę że nasze problemy właśnie się kończą.
- Vonavin

Onion

"Ten krasnolud - to on wywołał pożar w porcie. Należy skupić się na nim. "

- Brokehand, mnich Loviatar, przed atakiem na Alberta

Cup-A-Tea

"Świątynia rozbudowana - teraz przetrwa Brumaga, jego następców. Miasta popadną w zapomnienie a świątynia będzie stała!!!"

Albert... stawiając sobie pomnik

"Sprzedanie serca golema magom z Onyksowej Twierdzy to jednak najlepsze rozwiązanie...wspomożemy siebie i 10 miast... a magowie z Barad Tharun nie zapomną naszego wyboru!"

Albert, po udanej transakcji

Dinin

"Może i niewierny, ale jednak swojak. Świątynie mi rozbudował i nie skasował mnie jak robotnicy. A na zdrowy rozum to mógłby zażądać więcej.

Pewnie się cieszy z tego jak poszła aukcja, w końcu jest członkiem ichnego kręgu... Swoją drogą, czemu nazywają to kręgiem? Myślałem, że krasnoludy wolą kanciaste kształty."

Brumag, myśli wybrane

Ghostwalker

"Może zbudowałby tu klasztor? W jakichś górach..."

- Ander, marzenia

God himself

Jego imię w wiecznym murze. To chyba ironia.
- Vonavin

Indus

"Przyczyniłeś się do rozbudowy kościoła i zwiększeniu wiary w Tempusa w tej okolicy. Wszyscy będą mówić o świątyni Brumaga, ciekawe tylko czy będą mówić o krasnoludzie, który pomógł ją postawić."

Merash