WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Mamy wieści z okrętu strażnik. kilka osób z załogi zginęło broniąc transportu, statku i Frinjara. Śpieszę was poinformować, że biedny Frinjar prawdopodobnie nie przeżył, ostatni raz kiedy ktokolwiek go widział, to panicz wypadł za burtę."

Tragiczna informacja jaka spłynęła do państwa Ghostro

"śmnieszny taki, mówi dzifnie, o taki łą, łę, wielki pan się znalazł, a konus ma z metruf jeden i taki chudy jakby nie jadł. Ma nawet czelność poprafiać mię, bo to niby wysłafiać się nie umi. Dałbym mu w mordę ale kapitan mufił, że rzuci nas na pożarcie rekinom jak mu coś zrobimy."

Jeden z załogantów na statku "Król Zbój"

"Byłem przekonany, że zarobię na nim, jednak nie udało się, sprzedać do niewoli to za daleko trzeba by płynąć. Nie cenię go aż tak by miał się komuś przydać, co z nim mam począć. Po czasie mogę rzec, że myliłem się co do niego, został cennym nabytkiem dla załogi. Robił rzeczy, których nikt z nas nie potrafił, robił różne urządzenia, zna magię, nasza broń dzięki niemu jest lepsza! a do tego ten jego mechaniczny pies co strzela kulami!"

Zapiski kapitana

"Od wolnego gnoma do niewoli, od niewoli do pirata, od pirata do poszukiwacza starożytnych technologii i magii. Kto by pomyślał, że moje życie tak bardzo się zmieni! jestem nawet podekscytowany tym, co zostanę na tych wyspach. Może to się przyczyni do tego bym został jednym z największych wynalazców z Zilargo."

Frinjar, krótko o swoich ostatnich dwóch latach jakie przeżył

Ghostwalker

"Pachnie jakoś dziwnie, trochę jak środek lufy armatniej. Swoją drogą wygląda jak pirat, ale nie gada jak pirat..."

- Zmierzch, próbując poukładać sobie obraz Frinjara

Cup-A-Tea

"Gnom, niby z Zilargo...Niby go porwali, a potem został piratem! Niebywałe...pewno coś knuje, wszak w Zilargo to sami szpiedzy!!! Niepytany opowiedział całą swoją historię...Pewno miał ją wcześniej przygotowaną!

W czasie pierwszej wspólnej potyczki towarzyszyła dziwna maszyna...Podejrzewam, że Frinjar nie jeden raz zaskoczy swoimi umiejętnościami!"

Floriusz, pierwsze wrażenia o gnomim towarzyszu

Ozzi

"Jedynie brakuje mu znamienia, żeby być pełnoprawnym członkiem domu Cannith. Muszę uważać, chce dobrać mi się do tyłka. Będę udawał zainteresowanego badaniami i mechanizmami i powinien być po mojej stronie."

Bofort o artefaktycznym gnomie

Onion

"Filgor? Famrod? Cholera nigdy nie zapamiętam"

- Viktor, półelfi bogacz

Ghostwalker

"Co mówisz? Nie słyszę, bo ten mechanizm strasznie hałasuje!"

-Zmierzch, wyginając drzwi do środka

Cup-A-Tea

"Naprawił wędkę, załatał kadłub i miał chrapkę na tamto magiczne działo.
Lubi rękodzieło...ale coś mu magia nie wychodzi...Bardziej rzemieślnik niż czarodziej. Przekłada naukę nad wiarę...ale z czasem zobaczy, że nie wszystko można ogarnąć rozumem."

Floriusz - widząc minę gnoma gdy Zmierzch wygina drzwi

Indus

"Wspaniałe działo oblężnicze, proste w swojej złożoności działania i wykonania. Szkoda tylko, że nie możemy go zabrać, brakuje części i ktoś kto próbował to naprawić robił to nieumiejętnie."

Gnomi zachwyt nad działem

Ozzi

Pierwsze co zrobił to gdy zobaczył dziurę w kadłubie to zaczął ją zatykać. Gdy znalazł długie i smukłe działo, nie mógł się z nim rozstać. Tworzy falliczne armatki. Chciał mnie "zbadać"... Niee, tu nie ma schematów.

Bofort stojąc plecami do ściany i uważnie obserwując gnoma muskającego delikatnie 3 metrowe działo

Ghostwalker

"Przydatny jest. Płaszcz załatał i wzmocnił, statek naprawił... Tylko jego zamiłowanie do wielkich magicznych dział jest niepokojące."

- Zmierzch w nowym płaszczu

Onion

"Oprócz infuzjowania zbroi, potrafi też infuzjować inne rzeczy. Ale nie byłem w stanie dociec jakie. Ciekawe czy mógłby zrobić ten wihajster co go widziałem kiedyś "Pod Jednookim Tancerzem"

- Viktor

"He gnom wpadł do dziury!

- marynarskie żarty

Cup-A-Tea

"Potrafi nakładać magiczne infuzje (a są inne?) na różne przedmioty. Dostrzegł niespójną historię Viktora. Jak już wspominałem Panteon obdarzył go wieloma talentami!"

Floriusz, o gnomim towarzyszu

Indus

"Czas skorzystać z moich talentów, bo kto wie co nas czeka gdy będziemy dowiadywać się jak możemy odzyskać statek."

Frinjar szykując infuzje i magiczne działo

Ozzi

"Potencjalny działonowy, ekonomiczny, nie potrzebuje kul ani nawet armaty, potrafi naprawić kadłub zamiast mnie. Stać plecami do masztu, żeby się do mnie nie dobierał i witam go na moim pokładzie."

Bofort o kreatywnym niskopiennym

Cup-A-Tea

"Wpadł na ppomysł wykupienia statku, zaoszczędził tym nam niepotrzebnej walki...Na dodatek wcześniej uratował życie Viktora...Faktycznie ma wiele talentów ten gnom! Tego go nauczyli w Zilargo?"

Floriusz, o paśmie sukcesów Frinjara

Ghostwalker

"Myślę, że Frinjar nie mógłby być szpiegiem, jest bardzo miły. W Zilargo są w ogóle jacyś szpiedzy? Myślałem, że sami naukowcy."

- Zmierzch, odkrywający geopolitykę