WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Dziwne, że wybrał walkę zamiast porządnego dupczenia. Chyba, że ta boromarka mu tak zakręciła we łbie, że staje mu tylko na jej widok, to by wiele wyjaśniało."

Schenkel

Ghostwalker

"Nudzi mi się, a tam strasznie wali opium. Czas na ciekawsze lokale."
- Harvey, przed wyjazdem do klubu

Onion

Jestem Lessandra, ale wszyscy mówią tu na mnie Liz. Wyglądasz na takiego co lubi się bawić."

- Lessandra (Boromar) pierwsze spotkanie z Harveyem w świętym Jazgocie

"To niemożliwe, przecież ciebie zabili!"

- Esme Goldenwind, widząc Harveya na pogrzebie

"Myśleliśmy, że nie żyjesz - że ktoś zabił ciebie w Durze , albo że padłeś ofiarą zabójcy, który atakuje ludzi z naszego oddziału"

-Esme, z nowinami

Cup-A-Tea

"Harvey! Ty wiesz, że ja Ciebie szanuję i jak trzeba to napierdolimy każdemu!"

Axel, o problemach służb specjalnych

Indus

"Dziwi mnie to, że tak bardzo chciał jechac drugą klasą a po wydaniu pieniędzy na nią chętnie by się przesiadł. Albo jest głupi albo ma za dużo złota do stracenia."

Schenkel

Ghostwalker

"Dali się wrobić jak dzieci. Ciemne Latarnie, nazwa pasuje do mądrości. Teraz zrobimy to po mojemu."
- Harvey, po misji

Dinin

"Specjalne służby, specjalne problemy. Nic dziwnego, że Dragan dał im popalić jak mają problem z jednym skrytobójcą"

Samuel i jego fanfic

Cup-A-Tea

"Po chuj chce negocjować z tymi ogrami, orkami i chuj wie czym jeszcze!!!?"

Axel, poirytowany metodami służb specjalnych

Onion

"CHłopie ... jak ja cie szanuje - i ty na tej wojnie i ja też na tej wojnie ...aaaa.... no... polej bo jak mówię, to my musimy się szanować jak nas Boranele irwykurwy nie szanują. A kogo... a tego no widziałem go - Farkhax z Dupy ... Dury hehe rozumiesz my tu tak sobie żartujemy. No z tych belków dwóch on przychodzi. Polej polej oczywiści"

- nieznajomy w czasie jednego z pijackich rauszów Harveya

"Rozwiążcie mój problem z tą babą i zapłacisz mi tylko połowę. Zaszyć się będę musiał i tak a nie zbiednieje od tego"

- Farkhax w rozmowie z Harveyem

Dinin

"Zniknął na bite cztery tygodnie. Pachnie jakby wymienił krew na wódę. Oddycha wódą, poci się wódą. Jeśli płacze to pewnie też wódą"

Samuel, zatykając nos

Indus

"Idziemy robić to po twojemu i nikt nie chce gadać albo chcą kasy. Mógłbyś chociaż wydymać tą napaloną kobietkę i bys zrobił coś pożytecznego."

Schenkel

Ghostwalker

"Właściwie to rozumiem te pannę. Wojna, rodzice, problemy, zemsta. No, ale ona powinna zrozumieć, że będę się bronił. Przy użyciu opętanego demonem Axela, jeśli to konieczne. Niech wygra lepszy."
- Harvey, nie ma specjalnie żalu do zabójczyni

Cup-A-Tea

"Kurwaaa, ale mocne!...Co to..czuję że jeszczę mogę napierdalać! Nie wiem co tam Harvey upędził ale jest kurewsko dobre!"

Axel, kosztując niziołcze trunki

Ghostwalker

"Dobra, co z tą Żołnierską? To jest dużo bardziej palący problem."

- Harvey, służby specjalne

Indus

"Po raz kolejny jego rozmiar pomaga mu by wróg przypierdolił samemu sobie."

Schenekl

Dinin

"Chłop ma zasady. Dał dziewczynie szanse, naprawdę chciał z nią pogadać, przekonać do porzucenia zemsty.

Takie dobre uczynki zazywczaj nie zostają bez kary"

Samuel

Cup-A-Tea

"Kurwa!!! Topór zły a tego grzyba, czy co to jest, to do plecaka bierze!

Axel, zirytowany

Ghostwalker

"No to jesteśmy biznesmenami. Jak do tego doszło?"
- Harvey, zagubiony

Indus

"Jedyny, który rozumie jak ważna jest wódka w tym niskim kurwidołku. Dzięki nam gnom znów będzie mógł robić dobre i zapomniane wódki. A zysk będzie już niedługo dzięki zawodom."

Schenkel biznesmen

Dinin

"Kolejny biznesmen... Teraz naprawdę będzie mógł utopić oszczędności w wódzie"

Samuel, sceptycznie

Cup-A-Tea

"Jak on to zrobił...ogłuszył drzewo? Po drugie zapisał się na zawody, gdzie nie można chlać?"

Axel i za duża ilość danych na blaszany łeb

Indus

"Jeśli zachleje mordę przed turniejem i nic nie wygramy to dostanie w ryj. Czas sprawdzić jego silną wolę i działanie na rzecz drużyny."

Schenkel

Ghostwalker

"Nie mogę pić podczas turnieju... Ale kieliszeczek na rozgrzewkę przecież nie zaszkodzi, prawda?"

- Harvey, planując rozrywki

"Stój! O... To rzeczywiście zadziałało."

- Harvey, waląc w drzewo

Dinin

"Czyli że jak? Sam, dobrowolnie, zapisał się na konkurs, na który trzeba pojawić się trzeźwym?

Co on, pijany był na zapisach?"

Samuel, rozbawiony

Cup-A-Tea

"Co Ty kurwa?!! Do konowała idzesz? Tych złodziei zdomu Juraso? Jeszcze coś znajdą!!"

Axel, o służbie zdrowia