WRYYYYYYYYYYYYY!

Dinin

"Co on w zasadzie robi w wolnym czasie? Nie widzę, żeby biegał często do swoich zakonów albo zabiegał o nowych dobroczyńców... Może zorganizujemy mu zbiórkę na włościach jak już się sytuacja nieco uspokoi"

Marc, zamyślony

Ghostwalker

"Jeszcze nigdy nie jadłem tak ciepłych pierożków. To chyba nie najszlachetniejsze ale bardzo praktyczne wykorzystanie szybkości towarzysza..."

- Cerell, teleportując pierożki jeszcze dalej

Indus

"Świat, w którym byliśmy i te istoty, z którymi musieliśmy walczyć to czyste szaleństwo. Liczy się to, że nasz wysiłek się opłacił, mamy to czego potrzebujemy."

Rozglądając się na skalę zniszczeń po walce

Cup-A-Tea

"Jego szybkość działania na polu bitwa jest nieoceniona... Ostatnio jakby jego działania były mądrzejsze."

Gustav, o postępach mnicha

Dinin

"W wojsku co prawda nie był, ale taktyk z niego coraz lepszy. Dobre decyzje podejmuje.

Tylko mógłby tyle nie znikać bo obłożenie się nam nierówno rozkłada"

Marc, poobijany"

Indus

"Dwie rzeczy są pewne nie jestem w stanie się upić, a tym bardziej kłamać. Co mnie podkusiło by pokazać tym osiłkom kto więcej wypije?"

Baren

Ghostwalker

"Zastanawia mnie, ilu już wyszkolił. Dawno się nie podzielił z nami informacjami o swoim zakonie, a niedługo sam będzie mógł ruszyć na smoka."

- Cerell, o liczebności wojowników Barena

Cup-A-Tea

"Na brodę Onatara, nie dość, że przehulał wszystkie złoto to teraz bawi się pijackie gierki za pieniądze! To nie jest postępowanie osoby noszącej miano mistrza zakonu!"

Gustav, z niesmakiem o Barrenie