WRYYYYYYYYYYYYY!

Dinin

"Nasz tajemniczy jednozgłoskowiec bywa odrobinę nieostrożny. Może ma w zanadrzu jakieś sztuczki w starciu na zasięg ramion... trzeba będzie to z nim obgadać zanim każdy ruszy w swoją stronę"

Malcolm i jego specyficzna troska

Cup-A-Tea

"Po wytępieniu smoczysk, troglodytów i innego ścierwa, każdy obierze sobie inną drogę. Krasnale zostają, a co z Ka i jego niedokończonymi sprawami?"

Adanir Roublard, chwila zastanowienia.

Onion

"Zwiadowca i to całkiem niezły. Przydałby nam się taki nieraz w rozpoznaniu.
- Faltir Deneith, przed walką

"Cholera, po co on tak wyszarżował do przodu? Przecież mieliśmy osłaniać, gdy on będzie szukał odpowiedniego miejsca do oddania strzału... Indywidualista się znalazł
- Faltir Deneith, po walce

Ghostwalker

"Ka. Ciekawe, co robił przez ten czas. Nie uwierzę, że spędził go pijąc z doktorem.
Nie potrafię go zrozumieć, mimo, że tyle razem przeszliśmy. Jego dawne czyny niedługo chyba przedstawia nam rachunek.
I to dużo większy niż wisiorek dla dawnej koleżanki."

- Wędrowiec, leżąc na łóżku

Dinin

"Spostrzegawczy jak zawsze nasz tajemniczy pan Ka, żadna pułapka jego czujnemu oczku niestraszna"

Malcolm, w głębi ducha wdzięczny że nie leży w wilczym dole

"To było za piękne, jego celność też wraca... ale ma skubaniec swego rodzaju szczęście, ledwie go drasnęli"

Malcolm D. - próbujący pojąć specyficzne właściwości bojowe towarzysza

Onion

"I jak wakacje na północy kolego? Mam nadzieje, że wypocząłeś bo całkiem sporo roboty czeka tutaj na ciebie"
- Caissis Falconsight

Indus

Wyprawa była długa i męcząca, jak nie miejscowy klimat to wrogowie, a jak nie oni to pułapki. Dobrze, że było się uważnym.

Krótkie podsumowanie wyprawy.

Caissis, jak mówiłem tak powracam, nasze możliwości teraz mają okazję znów sprawdzić się we wspólnym działaniu.

Działając w trakcie przerwy.

Nowe Cyre... kraj, który raz upadł może powstać, tylko czy wtedy znów nie upadnie? Wierzę, że nie i Calisto jest jednym z dowodów na to. Jak to tylko możliwe to będę pomagać bracie, to był wstęp do mojej pomocy w odtworzeniu kraju.

Powracając na tereny dawnego kraju.

W dalszym ciągu nic...

Złość z niemożliwości znalezienia informacji o Derricku.

Cup-A-Tea

"Znów jego czujność oszczędziła nam kłopotów."

Adanir Roublard, ominąwszy pułapkę.

"Kolejny element taktyki zabójcy? Unikanie walki i lawirowanie między przeciwnikami?"

Adanir, z dezaprobatą.

"Dziwne, przez jakiś czas go nie było... Później bez żadnych wyjaśnień dosiadł się do butelki wina. Jako jedyny nic, NIC nie powiedział o swoich osiągnięciach."

Adanir, winko pod chmurką.

Indus

Dziwny ten miecz, zmienił się, pokazał ukryte w sobie wspomnienia. Ktoś musiał w jakiś sposób wymazać część mej pamięci!.

Łapiąc za miecz.

Ghostwalker

"Ktoś chodzi po podziemiach i zostawia Ka ukryte wskazówki. Może popadam w paranoję, ale dalej uważam, że ktoś tu coś ukrywa..."

- Wędrowiec, gdy zobaczył miecz i usłyszał o kardynale

Dinin

"Ten facet to jedna wielka pieprzona zagadka. Wizje go w podziemiach nachodzą, specjalnie dla niego przeznaczyli miecz tak magiczny, że aż mi się wąsiska w jego pobliżu skręcają, na kardynałów srebrnopłomiennych parol zagiął... Nawet mówi zagadkami. Pewnie tak mu to weszło w nawyk, że nie odpuści sobie mowy mglistej kupując czerstwe buły."

Malcolm Dustbeard, daleki od zrozumienia

Cup-A-Tea

"Te ostrze jest równie zagadkowe co jego właściciel. Właściciel zaś powinien postawić kowalowi dobrą gorzałę...

Adanir Roublard, "Podstawy Dobrego Wychowania W Praktyce"

"Co jest... Czyżby miecz kierował jego ręką? Może go coś opętało? Chyba, że... nie, nie widziałem go na moich wykładach."

Adanir, widząc jak Ka patroszy trzy gargulce i ma ochotę na dokładkę.

Dinin

"Paraduje po mieście w damskich ciuszkach... to ma nawet sens, nikt takiego o skrytobójstwo nie posądzi! A i oddać mu trzeba, brudne sekrety panny Sanvi odkrył raz-dwa"

Mithrillowy Malcolm, taksując towarzysza wzrokiem

Ghostwalker

"Hmm, jego metody są wyjątkowo niestandardowe."

- Wędrowiec, oglądający Ka w fartuszku

Cup-A-Tea

"Cóż za poświęcenie! Wydał trzysta(!!!) złociszy na cycuszki, achh pełen profesjonalizm!"

Adanir Roublard, chwila radości.

"Powiedz, który cham ze straży chciał się do ciebie dobrać, a zaraz się z nim policzymy!"

Adanir, honorowo.

"...ale trzysta!?...za cycki!?"

Adanir, znów o jednym(raczej o dwóch).

Indus

By przeniknąć do pokoju należało się poświęcić. Wyszło jak wyszło ze służącą, bywa tak czasem.

Ocena po akcji i oddaniu rapiera w czasach pustej sakwy.

Mistrz podstępu!? Odnajdę Derricka, choć łatwe to zadanie nie będzie skoro nawet on został złapany.

Uzyskując odpowiedź po wielu miesiącach poszukiwania.

Dinin

"Ten tutaj to ma pecha jak cholera. Jak nie trutki to ogrze pały. Widać, że górskie metody walki nie dla niego... ma za długie nogi na moje defensywne metody przeciw wielkoludom"

Malcolm, odpalając nową fajkę"

Cup-A-Tea

"Jego bystry wzrok i podejrzliwość uchroniły nas przed dołączeniem do grona kolejnych krzyżyków na ogrzej pale."

Adanir Roublard, chwilę przed wpadnięciem w zasadzkę.

"No co jest! Chyba złożę reklamację! Ten kawałek kamienia miał podnieść Ka, a tylko go ustabilizował... Czasem mam wrażenie, że losy tajemniczego kompana to coś więcej niż pech."

Adanir, prawie udana pierwsza pomoc.

Ghostwalker

"Widzę, że mamy wspólnych wrogów. I chociaż kierują nami różne motywy, jego umiejętności będą bardziej niż pomocne."

- Wędrowiec, dowiadując się o mistrzu podstępów

"Czasami wydaje się, że widzi wszystko, niczym sokół. Tak było z pułapką.
Czasami nie."

- Breyten, wspominając zaskoczenie Ka przez ogry

Indus

Zauważając pułapkę, można w nią i tak wpaść. Jednak lepsza jedna osoba niż cała drużyna

Na moment przed uderzeniem.

Koniec?

Odzyskując przytomność.

Onion

"Ka, tajemnicze imię, tajemniczego jegomościa. Nie wiem dlaczego, ale przypomina mi pewnego poszukiwacza przygód, którego kiedyś spotkałam"
- Katrina Xirion, przemyślenia

Ghostwalker

"Zaczyna mnie przerażać. Czasy wojny, czasy, które zmieniły każdego, odcisnęły na nim silne piętno.
Ale tracąc stare życie, rodzinę i kraj... Nie mam prawa się mu dziwić. Ale mogę spróbować pomóc mu wrócić."

- Breyten

Cup-A-Tea

"Dzięki jego spostrzegawczości ekspedycja Akademii Aundair zyskała znacznie więcej skarbów niż planowała, a to dopiero początek!"

Adanir Roublard, drugi dzień przeczesywania rozpadliny.

"Co to za obyczaje?! Żeby tak od razu rzucać się na jeńca z nożem?! Zacząłby od obcinania palców czy wyrywania paznokci?! Może jeszcze posiada specjalny podręczny zestaw do tortur(specjalnie bym się nie zdziwił)?! Do cholery nie jesteśmy na wojnie i stać nas na okazywanie łaski, nawet gdy przeciwnik tego nie docenia!"

Adanir, humanista

Onion

"Jednak oni są wszędzie
- Thargor Brand

"Jeżeli ktoś mógłby mnie zabić w tym namiocie lekką ręką, to chyba tylko on. Jakiś wojenny popieprzeniec.
- Tamira o Ka

"Wspaniały przepatrywacz! Tyle skarbów na początku wyprawy!
- Mauricio Valiant o Ka

Dinin

'W końcu ktoś z jajami. Ktoś, kto wie jak by to wyglądało w odwrotnej sytuacji. Ta, lata wojny podsuwają różne obrazki.

Może i trochę z tym machaniem ostrzem przed nosem się nie wykazał... ale jakoś nie mam mu za złe tego, że nie ma wprawy w przesłuchaniach.

Ech, wszyscyśmy mięciuchy"

Malcolm, z nową fajką w gębie"