WRYYYYYYYYYYYYY!

Ghostwalker

"Nie szukamy sławy- to nas łączy. To i dziwaczne poczucie humoru."

-Beyten, jedząc drużynowe ciasto

Cup-A-Tea

"Cholera, pojawił się znikąd, skoczył na olbrzyma i wraził mu miecz w kręgosłup po czym ześlizgnął się niczym akrobata! Popisy na polu walki to moja działka!"

Adanir Roublard, z nutką zazdrości...

"Powoli zbliżamy się do Twojego celu. Niesławne Szadukar i Calisto. Pewnikiem będzie mieli sobie dużo do powiedzenia."

Adanir, przewidująco...

Ghostwalker

"Shadukar... czy tam znajdziemy część odpowiedzi na Twoje problemy? Czy dopiero tam, w zrujnowanym domu ludzi, pojawią się kolejne niewiadome?"

- Wędrowiec, o misji Ka

Indus

"Tak! Prawdziwy Dario żyje, pilnuje go Calisto. Oj przyjacielu, Szadukar to będzie twój grób."

Czując zadowolenie z pomocy drugiego druida.

Onion

"Przyszedłeś po własną zgubę, odejdź póki została dana tobie szansa! Nic nie zdziałasz, jesteś tylko pyłem wobec potęgi mojego mistrza!"
- Calisto do Ka

Cup-A-Tea

"Przyznaj się... Pomoc paladynki srebrnego płomienia to ostania rzecz jakiej się spodziewałeś w Shadukar. Tylko czy ona nas wysłucha i zrozumie twoje motywy?"

Adanir Roublard, z nadzieją, że Ka niczego nie wywinie.

"Niestety znowu nam uciekł, a prawdziwy Dario nie żyje...Musisz odłożyć zemstę...na jakiś czas."

Adanir, krótko o wyprawie do Shadukar

Ghostwalker

"Może to pokaże Ka, że wśród Thraneczyków też można znaleźć dobrych ludzi. Było nie było, uratowała go ich paladynka."

- Wędrowiec, odpoczywając po gonitwie

Indus

"Kto by się spodziewał, że będę współpracował z płomieniem, jednak paladynka może posłużyć teraz dobrze. Może uda się wywołać wewnętrzną walkę."

Ka na temat wspólnych działań z płomieniem.

"Calisto tchórzu! wspólnie wykrzyczeliśmy sobie własną śmierć. Jednak to ty uciekłeś. Obyś stanął do walki następnym razem, wtedy też rozstrzygniemy nasz pojedynek sprzed lat."

Po bitwie przypominając sobie o starym pojedynku.

Dinin

"Posiadanie mocnych wrogów zaczyna być przymusem członka naszej kompanii. Jak nie Rakaszas i jego zadziorny przydupas to zamszony anioł! Jak się mierzy człowieka (i nieludzia) wielkością jego wrogów to Ka ma potencjał do wzięcia całego kontynentu pod but!"

Malcolm Dustbeard, obolały jak jasna cholera

Ghostwalker

"Heth dokonał swej zemsty i doprowadził bo równowagi przynajmniej w swojej duszy.
Teraz, kiedy jego nemesis został pokonany, została do rozwiązania tylko jedna, największa tajemnica- los Cyre. Musimy dowiedzieć się, jak została zniszczona ojczyzna Ka i jak zapobiec temu w przyszłości. Tylko tak ta zemsta nie będzie jedynie pustym aktem przemocy- będzie mogła przynieść światu korzyść."

- Breyten, uśmiechając się na widok spokoju na twarzy Hetha

Cup-A-Tea

"Cytując znajomego druida - odnalazł swoją równowagę. Osiągnął swój cel - zemstę. Calisto padł od gradu ciosów adamantytowych toporów, zaś szyja pseudokardynała dostała się między ogniwa mojego łańcucha. Mam nadzieję, że Ka nie nam za złe z powodu ich szybkiej śmierci. Co dalej Ka, a może jednak Heth?"

Adanir Roublard, przemyślenia

Indus

"Nie sądziłem, że nadejdzie dzień, w którym będzie mógł odejść Ka a powrócić Het Moltern. Cena była wysoka dokonania tego, jednak to także i za Caissis."

Przyglądając się trupowi kardynała i Calisto.

"Może odzyskam szacunek do srebrnego płomienia, chętnie posłucham co masz do powiedzenia o nim, o sobie i swojej przynależności."

Ka zwracając się do Fiory.

"Półświatek przyda się w konkretnych celach teraz. Pójdą za tropami, będą szukać aż pomogą odnaleźć to co nie powinno istnieć na tym świecie."

Ka snując plany działania siatki szpiegowskiej.

Dinin

"Pomsta się dokonała, gnije trup kardynała! Teraz nasz kompan może nosić prawdziwe imię, upijać się do nieprzytomności i nawet tracić głowę dla wyznawczyń płomyczka. Słodki smak wolności, powinno mu się spodobać"

Malcolm Dustbeard

Onion

"Żegnaj Heth!"
- ostatnie słowa Calisto

"Co przeżył ten człowiek? Kim jest? Czy to Ostateczna Wojna na niego tak wpłynęła?
- Fiora, rozmyślania o Ka

"Heth, Ka czy jeszcze jakoś inaczej! Irytujesz mnie! Nie widzisz, zarobiony jestem, a ty jeszcze mi tu mętlik w głowie robisz. Przyjdź jutro! .... No dobra, dobra wiem są sprawy do załatwienia, a ty sobie wycieczki do Thrane urządzasz jasna cholera! Mikstury same się nie sprzedadzą. Co chcesz jeszcze procent? Na Panteon i Mroczną Szóstkę, wyjechał do Thrane i już skąpy jak płomienisty kapelan się zrobił... Przedstaw mi swoje plany to jakoś się dogadamy
- Gorna, człowiek interesu

Ghostwalker

"To...
To...
Nie, nie mam słów. Całe lata doświadczenia nie przychodzą mi z pomocą."

- Wędrowiec, o sytuacji w rezydencji.

Dinin

"Straceniec! Ryzykant. Do Mahtalunga z krasnoludami zasiada! Odwaga to jeszcze czy już głupota?

Patrząc na to, co robi jak się napije... może cyryjska odwaga polega na wchodzeniu w damskie szmatki?

Malcolm Półtrzeźwy

Cup-A-Tea

"Coś za długo szukał pocieszenia u paladynki i zaraził się inkwizytorskimi zapędami. Co go podkusiło by szukać rakszasy u mnie w pokoju. Może jedna panna była jak demon druga zaś, to prawdziwa kocica... Tylko, czy damski płaszcz miał wzmocnić jego egzorcyzmy"

Adanir Roublard, próbując przepędzić inkwizytora

Indus

"Bal balem, ale to po co po nim się działo to nie do pojęcia. Złe istoty u Adanira? czemu w ogóle leżałem na środku korytarza!? Chyba czas zastanowić się nad takim piciem z krasnoludami."

Dzień po, próbując przypomnieć sobie noc.

Cup-A-Tea

"Coś mi się wydaję, że ma celniejsze oko niż ostatnio...Jedno się nie zmieniło - dalej wychodzi nie draśnięty, a tym razem to naprawdę wyczyn."

Adanir Roublard, o Hetha czyli Ka postępach na polu walki

Ghostwalker

"Tak naprawdę zawsze wydawało mi się, że łuk on nosi, ale po to, by sprawiać nim dobre wrażenie. A tu niespodzianka."

- Breyten, o nadspodziewanej celności Ka

Dinin

"To jest jakieś niepojęte, ten twarzozmian zawsze będzie dla mnie zagadką. Jak nie dostanie w ten przebiegły łeb od razu to jakimś boskim wyrokiem kudeł mu z tego bystrego łba nie spadnie."

Malcolm milczący-o-łukach

Onion

"Tak celnego oka nie powstydziliby się królewscy snajperzy!
- bard Horacio

Indus

"Poczekać na odpowiedni moment, jeszcze chwilę... i strzał wprost na lecącą bestię."

Powalając wiwernę.

Cup-A-Tea

"Czyżbyśmy mieli pod wspólnym dachem największą szychę z półświatka w Fairheaven? Ma tak samo mocną pozycje w szemranych zakamarkach miasta jak Malcom w u Aunderskich i krasnoludzkich kowali? Jakie ma dojścia by "sprawdzać" naszych zleceniodawców?"

Adanir Roublard i same znaki zapytania o obecnej sławie Ka

Indus

"Dziwne te zlecenia są od maga, Breyten chciał by go sprawdzić, więc czemu nie. Jak wrócimy wszystko powinno być jasne."

Ciekawość i zgoda na sprawdzenie zleceniodawcy.