WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Ha! Teraz wielki Tempus odradza jatki...pewnie na rzecz jeszcze większej!"

Albert, po nowinach Brumaga

Ghostwalker

"Skoro nasz kapłan nie pali się do walki, to coś jest na rzeczy. Lepiej przygotować porządną obronę na znanym terenie."

- Ander, o walce

God himself

Dobra robota
- Vonavin z uznaniem o tymczasowym schronieniu odnalezionym przez kapłana

Indus

"W takich sytuacjach dobrze jest poradzić się i posłuchać swojego bóstwa, dzięki niemu przeżyjemy i ruszymy tam gdzie trzeba by stawić im czoła."

Merash

Dinin

"Szlag, poślizgniesz się na oblodzonym kamieniu i może być po Tobie. Wystarczy odrobina nieszczęścia i cały misterny plan w pizdu."

Brumag, ledwo żywy

Cup-A-Tea

"Czyżby wiara Brumaga została poddana próbie? Moja akcja nad obozem, nie była honorowa, ale za to skuteczna... A może jego zwierzchnik nie jest tak... mało skomplikowany i pogrywa ze swoim sługą?"

Albert, o boskich intrygach

Ghostwalker

"Wojna zawsze kończy się niehonorowo. Osobiście nie jestem za uczciwą walką w mieście, bo orki nie planują raczej pojedynków..."

- Ander, o orczych problemach

Onion

"Atakowanie zasobów przeciwnika to nie jest czysta, taktyczna, szybka walka. Z drugiej strony czy walczenie w pojedynkę z taką armią jest uczciwe? Rozumiem jego rozterki. Miejmy nadzieję, że Pan Bitew zrozumie jego decyzję

Barghar - skald klanu Jastrzębia

"Nie będziemy siedzieć bezczynnie Brumagu - nasz klan ruszy do walki podjazdowej by zatrzymać Czerwone Wilki
- Orkołamacz, przywódca klanu Śnieżnego Niedźwiedzia

"Calssius tobie nie pomoże ... za to ja będę w stanie. Wystarczy że tylko o to poprosicie"

- istota z podziemii

Dinin

"Wszystko się pierdzieli. Jedyny sposób na odsunięcie szturmu w czasie nie w smak jest Panowi Bitew, w końcu wielką rozwałkę oddala i to w mało bohaterski sposób. No ależ cholera, wolę być żywy i pieklący się po dwudziestu latach ze wstydu niż dumnie patrzeć zza grobu jak Dziesięć Miast płonie a ja dotrzymałem doktryny"

Brumag i rozterki

Indus

"Kto by się spodziewał, że twój bóg skarci cię za potrzebną akcję. Honorowo można walczyć, lecz nie w takiej sytuacji."

Merash

God himself

Jeśli wiadomość dotarła do tych do których powinna, to możemy być spokojniejsi. Poradzą sobie. W tych krainach ludzie wiedzą jak o siebie zadbać. Dajesz im szansę na równą walkę, a to więcej niż im trzeba.
- Vonavin

God himself

Ciekawe czy polowanie na zabójcę to coś co pochwali twój bóg? Pomoc maga nam się przyda, odstrzelenie kogoś kto próbował nas zabić to nic złego, ale to właściwie zlecenie na morderstwo...
- Vonavin

Dzięki za perłę, mina tego orka była warta stu takich.
- Vonavin

Ghostwalker

"O, nowy kolega."

- mnich o nowych znajomych Brumaga

Cup-A-Tea

"Tak, zdecydowanie ten topór jest przeznaczony dla tempusyty. W rękach Brumaga oręż wykorzysta cały swój potencjał"

Albert identyfikując łupy

Dinin

"Nie wiem cholera. Mam wrażenie, że powinienem być teraz gdzie indziej. Szykować się do obrony, organizować partyzantkę... oby to wszystko się opłaciło

Brumag

-----

"Piękny kawał stali. Wystarczy wziąć go do ręki i czuć przepływającą przez niego moc. Moc błogosławieństwa Pana Bitew"

Brumag

God himself

Piękna broń. Będzie dobrze służył w hołdzie swojemu bogowi. Ciekawe kto go wykuł i jakiś czynów był świadkiem.
- Vonavin

Indus

"Potężna broń w rękach wysłannika boga wojny. Czuję, że będziesz siać nią śmierć i wróg zacznie się bać."

Merash

Onion

"Ten kto dzierży ten oręż, ten jest wyróżniony przez Pana Bitew. Czas twojej próby nadchodzi mój sługo - konflikty większe niż wszystkie poprzednie. Zwyciężysz lub polegniesz "
- wizje zsyłane przez Tempusa

Cup-A-Tea

"Jak to, nie byłem w stanie roztrzaskać medalionu(będącego elementem niezbędnym do rytuału)!?Brumag, nie dość, że zdemaskował Cyrica to jeszcze przegonił tą istotę!"

Albert, zdezorientowany

God himself

Opętana wieśniaczka przyzywająca cholera wie co... Gdyby nie Brumag było by ciężko... Tak jakby nie było dość ciężko z tym całym tałatajstwem za bramami.
- Vonavin

Dinin

"Bóstwo sztyletu między żebrami miesza się w i tak trudną sytuację. Mąci, knuje, kombinuje. Kiedy tu i tak syf, nie mam czasu się nim przejmować.

Jest miasto do uratowania... Albo i dziesięć"

Brumag, zakończywszy opętanie

Ghostwalker

"Właściwy człowiek... półork... na właściwym miejscu. Jestem pod wrażeniem, chociaż zgubiłem się w tej sytuacji."

- Ander po sytuacji rytuałowej

Indus

"Teraz nadchodzi czas by okazało się ile jesteśmy warci. Musimy stać się tarczą dla tych ludzi, by zginęło ich jak najmniej, musimy także być ich orężem by poszli wraz z nami do boju zniszczyć nieprzyjaciela. Musimy być ich nadzieją, niech Tempus będzie łaskawy dla nas."

Merash do Brumaga

Cup-A-Tea

"Ciekaw jestem czy bóstwo Brumaga jest zadowolne z odbytej tutaj rzezi? Tym niemniej obecnośc kapłana Tempusa, na pewno podniosła morale żołnierzy, ale jaki to miało wpływ na wynik bitwy, nie wiem jeszcze księgi nie podają na to wzoru... Co do samej bitwy, wezwani przez półorczego kapłana widmowi wojownicy, na pewno przycznili się do zwycięstwa...

Albert, analitycznym okiem

Ghostwalker

"Krwawa bitwa nie ma nic wspólnego z pojedynkiem. Brumag dzięki swojej magii nie dość, że postawił ns na nogi, to jeszcze sprawił, że pokonaliśmy liczniejsze siły wroga.
Nie chciałbym jednak tego powtarzać..."
- Ander, po walce