WRYYYYYYYYYYYYY!

Onion

Sznyta - wysoki mężczyzna z okrągłą twarzą i czerwoną, krwawą blizną idącą wzdłuż środka czoła. Lokalny złodziejaszek działający dla Khoravarki z Czerwonych

"Ano potrafię jak chcę sobie zmienić kształt moich rąk, albo stać się wyższy lub niższy. No taki talent już mam i to się bardzo przydaje"

- Sznyta, sam o sobie

Onion

Gavina jest stałą bywalczynią "Upadłego Orieńczyka" - jednej z karczm, do której uczęszczają mieszkańcy Callestanu. Jest krasnoludzicą do wynajęcia na godziny, znaną bardzo dobrze w towarzystwie i niewybredną jeśli chodzi o swoich klientów. Bardzo szczera, nie wstydzi się swojej profesji - uwielbia zagadywać stałych bywalców takich jak Harley.

"Baba powinna robić w życiu co chce, chłopy się piorą po łbach, a żyć trzeba. Ja jeszcze sporo srebra z tego wyciągam i nie mam burdelmamy nad sobą jak te dziołchy w Trzewiku."

- Gavina, krasnoludzka kurtyzana

Onion

Callista, wygląda jakby nie była z Dury. W większości mieszkańcy Dury większość czasu poświęcają sobie - albo próbując wiązać koniec z końcem albo próbując powiększyć swój majątek kosztem innych. Callista jest jedną z niewielu osób, która stara się pomóc mieszkańcom Dury.

Jest ludzką kobietą, ma około 40 lat. Przeciętnej budowy ciała, blond włosy. Chodzi ubrana w znoszoną i wiele razy zacerowaną zieloną suknie z symbolem Srebrnego Płomienia

"Czy naprawdę nikomu nie zależy na tym by w Durze było lepiej? Czy ktoś mi pomoże?"

- Callista szukając chętnych do przywrócenia spokoju w Mauzoleum

Indus

"Szukać tu dobrych i bezinteresownych osób to raczej kiepski pomysł. Choć jest ten cały klasztor, który bardzo chce wybawić wszystkich od biedy i nędzy."

Pierwsza myśl krasnoluda po spotkaniu Calissty

Onion

Hizallin Victis nie jest najpiękniejszą osobą - jest Shifterem/Zmiennym - istotą w której płynie krew likantropów. W jego przypadku płynie w nim dzicza krew co widać to najbardziej po jego twarzy. Z tego co mówił posiada moce odganiania trupów. Musi też mieć jakieś dojścia w okolicznych gangach. Raz widzieliście go w obstawie dwóch ogrów, innym razem zabrał was na rozgrywki w kanałach organizowane przez gang - dosyć makabryczne rozgrywki.

"Przyznam się, robię to tylko dla pieniędzy, więc możemy dogadać się bez rozlewu krwi"

Hizallin po spotkaniu w mauzoleum

Onion

Elendor to lokalny zarządca, nieoficjalnego portu w Durze. Nieoficjalnego ponieważ, port jest umieszczony poza granicami miejskich doków, poza oficjalnymi magazynami i poza oficjalną jurysdykcją władz Sharn. Port to wręcz za dużo powiedziane. To raczej dok przy których może pomieścić się kilka statków.

Kto mianował Elendora jako zarządce, nie wiecie. Wiecie natomiast, że Elandor jest pół-elfem, który wygląda jakby spędził co najmniej kilkanaście lat na morzu. Zna się na fachu, jego rynsztunek w tym zbroja skórzana opasana linami jasno wskazuje na morską doświadczenie. Wygląda na to, że półelf jest jednak od dłuższego czasu na lądzie o czym świadczy jego brzuch - wskazujący na mniejszą aktywność fizyczną.

"Chcecie wpłynąć do doku? Pytajcie Elendora. Checie wypłynąć jakimś statkiem? Pytajcie Elendora. Chcecie dobić interesu? No nie muszę chyba już więcej tłumaczyć"

Ark, pracownik doku w Durze