WRYYYYYYYYYYYYY!

Ghostwalker

"Alkohol jest uczciwy, nie ma się po nim zwidów. Po tych nowomodnych narkotykach zaraz widzisz jakieś smoki i inne kolorowe pegazy. Ale jak lubi..."

- Harvey, rozważania o rozrywkach kolegi

Onion

"Zawsze wiedziałem, że ich będą pociągać tacy nieludzie jak on"

- Adrik Boldrock, krasnoludzki poszukiwacz przygód

Cup-A-Tea

"A przecież spuścił z krzyża...."

Axel, widząc ścianę ognia

Indus

"Na słuch o Draganie i jego groźbie to tak się podniecił, że puścił z dymem jakąś ruderę w cyryjskiej dzielnicy."

Schenkel widziąc minę Samuela

Ghostwalker

"Trochę się chyba za mocno wczuwa. Chociaż przydałby się taki w oddziale na wojnie, do robienia dywersji. I rozpalania ognia podczas postoju."
- Harvey, analiza

Dinin

"Czasem zapominam jak to wszystko się łatwo ogniem zajmuje"

Samuel, roztargniony

Cup-A-Tea

"Czemu wykonujesz w moim kierunku jakieś dziwne gesty???
....łoo kurwa gdzie jestem?"

Axel, w kieszonkowej oślej ławce autorstwa Samuela

Onion

"Panie Samuelu - czy na jutro przygotować i wykrochmalić tę koszulę w srebrne wzory oraz wypastować buty - czy woli mnie je pan mieć gotowe dopiero po przed Farem?"

- pomoc domowa Samuela

"No takie ślicznego chłopca to jeszcze nie miałam!'

- szpetna baba z karczmy pod Dwoma Belkami

Dinin

"Słowo daję, jeszcze jedno zdanie a spalę to babsko bezczelne. Harvey ją za lekko uderzył, szmatę jedną"

Samuel, niezadowolony

Indus

"Jak nie działają służby specjalne to chociaż rogaty umie straszyć jak mało kto. Dobrze ci to wychodzi."

Widząc po raz kolejny Samuela, który traci cierpliwość i zaczyna grozić

Ghostwalker

"Samuel nie chciał się poświęcić dla drużyny. No dobra, nie dziwię mu się. I tak pewnie miałby problemy, żeby... Zapłonąć."
- Harvey, o propozycjach Samuela

Cup-A-Tea

"Zajebiście dobre! Wyjebał wiedźmę z pola bitwy!"

Axel, widząc skutki czarów Samuela

Ghostwalker

"Tak właściwie to gdzie te wszystkie osoby znikają? Połyka je ta sama bezdenna przestrzeń, która mieści ego Samuela?"

- Harvey, rozbawiony

Indus

"Pierwszy raz widzę by nasz rogaty coś takiego zrobił z jakąś istotą. Po prostu zniknęła."

Krasnolud widząc jak znika czarodziejka

Dinin

"Jest to dużo, dużo mniej satysfakcjonujące niż postawienie komuś ściany ognia na głowie.

Ale w cholerę praktyczniejsze"

Samuel, o nowym zaklęciu

Cup-A-Tea

"Rogaty ma wzięcie, jego dziewki są coraz z wyższych sfer. Dziś panienka z galerii, a szlachcianka kiedy?"

Axel, widząc Samuela w akcji

Ghostwalker

"No dobra, potrzebujemy twarzy browaru. Kogoś, kto będzie podpisywał papiery i chodził na spotkania, a my w tym czasie wchodzimy przez okno i..."
- Harvey, niektóre nawyki są zbyt silne

Indus

"Na rozrzutne życie to mu nie szkoda złota, a gdy przychodzi zrobić coś dobrego to już kręci tym rogatym nosem. Zmieni zdanie jak zobaczy, że na tym bardziej się wzbogaci."

Schenkel, który wie lepiej co się opłaca Samuelowi

Dinin

"W co ja się mieszam. W co ja się kurwa mieszam.
Topię oszczędności w beznadziejnym interesie bo koledze tania lura nie smakuje. Przeszłość Schenkela go ściga, moja i Axela wciąż czeka na odkrycie a my ratujemy podupadłą gorzelnię."

Samuel, myślami gdzie indziej

Cup-A-Tea

"Łoooo kurwa, ale mściwy...Spalił to jebane drzewko, że nawet listek nie został"

Axel, obserwując pokaz pirotechniczny w postaci ściany ognia

Indus

"Może się wykazać i pokazać, że będzie miał jeszcze więcej złota to kręci nosem. Zmieni zdanie jak zobaczy nasz pierwszy zysk do podziału."

Zbyt optymistyczny krasnolud

Ghostwalker

"Jego zaklecia ognia stają się coraz bardziej potężne. To drzewo zmieniło się w węgiel w kilka chwil. Pamiętam, jak ledwo co umiał zrobić wachlarz ognia przed sobą, a teraz ściana na kilka metrów. Co będzie potem?"

- Harvey, unikając płonących kawałków

Dinin

"Szlag by to trafił.

Zaraz się Spalona... Spopielona.... Płonąca? No, Księga się do mnie przykoleguje i każą się wpisać do rejestru magów. Potem będą się do mnie przypierdalać za każdym razem jak coś spłonie, pouczać palcem jaka to magia jest niebezpiecznia i posługiwanie się nią to w chuj odpowiedzialność jest. Będą regularne meldunki u jakiegoś grubego kutasiarza ze śmierdzącym drugim śniadaniem, może nawet będzie jakaś bransoleta magicznie mówiąca jego równie otyłym kolegom czy akurat rzucam zaklęcie.

A wszystko dlatego że te pijane jełopy zapisały nas na konkurs."

Samuel i paranoja

Cup-A-Tea

"Niech powie, że ten wielki kurwa zwój jest coś wart..."

Axel, z nadzieją...

Indus

"Mam nadzieję, że uszkodzenie mojego młota było warte dużej ilości złota albo chociaż zaklęcia, które zlikwiduje naszych wrogów."

Licząc, że poświęcenie broni krasnoluda nie poszło na marne, i tych pieniędzy, które musi wydać na naprawę