WRYYYYYYYYYYYYY!

Onion

"Całkiem porządna grupa z tej kompanii, słowni i szybcy. Może ich działania poprawią reputacje wszelakich awanturników pałetających się po naszym pięknym mieście..."
- Bartolomeo Sanvi o Kompanii Mroźnego Świtu

"Laura Sanvi? Znam, znam, córka Pana Bartolomeo znakomitego handlarza. Panna Sanvi również para sie tym zacnym zawodem, mówię jeszcze kilka lat a sama będzie przewodziła jednej z gildii kupieckich w którymś z większych miast. No i co najważniejsze wciąż jest na wydaniu, smakowity kąsek jeśli chodzi o piękno jak i bogactwo.
- Gorgen Featherway - właściciel zakładu rzemieślniczego w dzielnicy rzemieślników Fairheaven

Ghostwalker

"Dlaczego ona? Porwał ją, bo jej ojciec wie za dużo- czy może ona dowiedziała się czegoś, czego nie powinna? Piękna, niewinna kobieta. Wilki też wyglądają pięknie i niewinnie."

- Breyten o motywach Kipa

Dinin

"Raczej nas stałym protektoratem nie obejmie... ale dobrze jest mieć wysoko postawionych przyjaciół"

Malcolm D. - rozsiadając się wygodnie w pierwszej klasie

"Teraz to pewnie nie uzna nas za przyjaciół... te siedem butelczyn to jednak przegięcie. Żeby to chociaż wódka była..."

Ponownie Malcolm

Cup-A-Tea

"Magnus Boltman się nie obrazi, powinien się ucieszyć z naszej renomy"

Adanir Roublard, pamiętając o głównym sponsorze.

"Siedem butelek wina to za dużo? Myślicie, że kupcy robią interesy przy kawie i pierniczkach?"

Adanir, próba rozgrzeszenia.

Onion

"Hmm, jednak hulają sobie tak jak inni awanturnicy..."
- pan Sanvi patrząc na rachunek z domu Orien

Dinin

"Polityka, cholera jasna. Gdzie mi do polityki? Fałsz, obłuda, zakłamanie i chutliwe purchawice. Szpiegująca dla trupkolubów córka, trzęsący stolicą ojciec, paskudny jak jesień w górach szpieg jej królewskiej mości. Malcolm, gdzie Ty się pchasz?"

Malcolm D. znów mówi sam do siebie

Cup-A-Tea

"Lauro dlaczego bawisz się w brzydką politykę? Przecież są ciekawsze zabawy....
Dobrze, że tym razem się oparłem(co się ze mną dzieje? starość?) bo miałbym ogromne rozterki, a tak są tylko duże."

Adanir, dylematy młodego doktora.

"Zaszliśmy tak wysoko, że możemy nawiązać współpracę z Królewskimi Oczami, tylko nie wiem czy mam się cieszyć..."

Adanir, zdezorientowany

Dinin

"Ciekawe, czy szkaradna morda to naprawdę arcyszpieg w służbie gospodyni ostatniego balu. Sprzedanie córki nowego znajomego obcemu typowi... nie wiem, nie godzi się"

Malcolm i jego gryzące myśli

Ghostwalker

"Nie wiem, co zastaniemy po powrocie do Fairhaven. Polityka to straszna rzecz."

- Breyten o zdradach i podwójnych agentach.

Cup-A-Tea

"Mając do wyboru z jednej strony pomoc towarzyszowi w jego misji i dobro Aundar, a z drugiej lojalność wobec bogatego i wpływowego kupca, wybieram to pierwsze."

Adanir Roublard, próba uspokojenia sumienia.

Indus

Więc to prawda. Córka Sanviego jednym z kilku szpiegów, teraz przynajmniej wiem, że można było posunąć się do wydania w zamian za pomoc Breytenowi.

Ka w postaci służącej.