WRYYYYYYYYYYYYY!

Onion

"Zapamiętaj mamy tutaj przyjść żeby podpisać kilka kontraktów. Żadnego wygłupiania się, ubierz się elegancko. I na miłość Boldrei nie gap mi się na tyłek cały czas!|
- Faris Lightvial d'Jorasco

God himself

Kłamca i krętacz, ale gdy tylko idzie trzeba coś załatwić szczerość i otwartość wychodzi z niego nie powstrzymanym potokiem. Dobrze że piącha nie miał go w zasięgu.
- Komentarz do grożenia strażą jubilerowi

Ten oddział będzie potrzebować lekarza jeśli ma przetrwać tą wojnę
- Widząc stan towarzyszy po wyjściu z portalu

Cup-A-Tea

"Jego szczerość kiedyś przysporzy jemu, albo nam dużo problemów... Ale i tak będzie mi wypominał przyzwanie cienistego demona! Bob, przypomnij mi bym przyrządził miksturę ciszy!"

Gilbert Del Pinkerton, o incydencie w sklepie jubilerskim

"Co go podniosę różdżką leczenia to on irracjonalnie i niepotrzebnie zwraca na siebie uwagę największego przeciwnika...po czym znów muszę go cucić. Niestety moc różdżki leczenia wyczerpuje się szybko, tylko czy Andy ma tego świadomość!"

Gilbert, podliczając ładunki magiczne

Ghostwalker

"To chyba ten moment, w którym wzywamy władze. Zrobienie komuś z pokoju lodowiska, tylko po to, żeby nas dorwać, to sporo roboty..."

- Andy, z wodorostami w uchu.

Onion

"Hmm wreszcie coś się dzieje, dawno nie mieliśmy interwencji"
- Piącha, ochroniarz w zakładzie jubilerskim

"Przepraszam?!
- zdziwiony jubiler

Cup-A-Tea

"Świetnie poradził sobie z panią dziekan oraz z ryboludźmi...nie podejrzewałem go o talenty dyplomatyczne, ciekawe czym jeszcze nas zaskoczy"

Gilbert Del Pinkerton, wyraźnie zdziwiony

"Takiej trucizny jeszcze nie widziałem!!! Bestia aż się zatoczyła i zaraz opadła z sił! Pewnikiem składniki takiej substancji są niewyobrażalne drogie!"

Gilbert, szacując koszt trucizny

Ghostwalker

"Pff, to ma być wyzwanie dla dyplomaty? Egzamin z anatomii międzygatunkowej u starego dziekana, to była dopiero wprawka w sztuce blefu i lizusostwa."

- po dialogu z Sahuaginami

"Dobra, to nie czas na oszczędności, trzymałem tę smoczą żółć na takie właśnie okazje. Smacznego!"

- przed dmuchnięciem

Onion

"Andy mój drogi, dawno nie widzieliśmy się słoneczko. Wiesz ile musiałam czekać na te twoje magiczne ziółka?
- Clare, przyjaciółka Andy'ego

"Nie wnikam w to co robisz, naprawdę jest mi to obojętne. Ale na miłość panteonu nie sprowadzaj tutaj swoich towarzyszek jak do jakiegoś burdelu!"
- Faris Lightvial d'Jorasco

"Masz szczęście mały, włochaty ludku. Twoje diamenty kupiły wam życie!"
- sahuagin po negocjacjach

God himself

Spokojna podróż za kilka kamieni to całkiem niezła cena. Jednak potrafi prowadzić negocjacje jak chce. Z drugiej strony, te rybki nie wyglądały zbyt groźnie...
- Po pertraktacjach na statku

Niesamowite, te trucizny naprawdę coś potrafią
- Walka z morderczymi małpami

Dinin

"Truciciel z domu Jorasco doskonale wybrał moment zastosowania skutecznej trutki. Nie uchroniło go to od konieczności wykorzystania swych bardziej reprezentatywnych umiejętności ale stanowi dobry prognostyk."

Prof. Adenauer

Cup-A-Tea

"Hmmm.... faktycznie mogłem niewidzialnego sługę przyzwać wcześniej...Chociaż Andy jako przedstawiciel domu Jorasco nie powinien mieć problemów z wyciąganiem strzał"

Gilbert Del Pinkerton i jego przemyślenia

"Co stanę przed jakimkolwiek portalem, czy magicznym kręgiem przywołania to on mierzy do mnie z tej egzotycznej dmuchawki!"

Gilbert, zestresowany.

Ghostwalker

"Wyniki wyprawy:
- 5 dziur po strzałach z pułapki
- gigantyczny lód
- niezła niziołcza dziewuszka."

- Andy z miną "nie było aż tak źle"

God himself

Jeszcze kilka takich tekstów i pętlę ratowniczą zacisnę mu na szyi.
- Hope wyrywając gnoma z roślinnych objęć

Dinin

"Drażniące zachowanie przedstawiciela domu Jorasco intensyfikuje się w sytuacjach stresowych oraz pod wpływem skrajnych temperatur."

Winston A.

Indus

"Ciebie lepiej nie wprowadzać na żadne rozmowy dyplomatyczne lub wywiadowcze. Twoja osobowość ma tendencję do rozwścieczania lub podejrzliwego spoglądania na ciebie.
Do tego te wszystkie trucizny, nawet nie masz pojęcia jak ciężko mnie ignorować ten fakt. Dlatego lepiej byś nie podpadł mi niczym ciężkim."

Seth, notując wszelkie wyczyny i zasoby trucizn Andy'ego.

"Gdybyś był zwykłym lekarzem to dałbyś radę być świetny i szanowany w tym fachu. W każdym razie ja jestem wdzięczny za pomoc jakiej mi udzieliłeś."

Szukając pozytywów u niziołka.

Onion

"Hmm... coś słyszałem o tym całym Silverleafie... To nie on przypadkiem był na balu gdzie się potruło towarzystwo? Porozmawiajcie z Adenaurem niech mi da namiary na tego niziołka. Może uda się spożytkować jego talent z profitami dla naszej uczelni"
- Aldin ir' Morgrave - mistrz wiedzy uniwersytetu

Cup-A-Tea

"Ten egzotyczny ptak znakomicie komponuje się z jego wizerunkiem..."

Gilbert Del Pinkerton - gnomi mistrz PR

"Mógł nie wspominać o możliwości uruchomienia pieca domu Cannith. To bardzo niebezpieczne urządzenie w nieodpowiednich rękach... Tym bardziej takich co są naznaczone wypaczonymi smoczymi znamionami... Nie podejrzewam Andego o jakiś plan..."

Gilbert, schodząc w nieznanie

Ghostwalker

"Wiiiihaaaaaa!"

- Andy na Błyskawicy

"Musimy się wkupić w ich łaski, to może nie będą nas chcieli od razu pozbawić głowy. Inaczej od razu po otwarciu nas zaatakują. A tak mamy trochę czasu na przygotowania."

- Andy, człowiek z pomysłami. I trucizną.

God himself

- No, no. Ten krzywy kawałek drewna potrafi zaszkodzić. A przynajmniej jest skuteczny na żaby.
- Hope rozdeptując pokraczne stworzenie, zadziwiony skutecznością, wydawałoby się bezużytecznego, oręża Andiego.

Onion

"Zabawny niziołek z rodziny Jorasco. Przypadek? Chociaż jego imię brzmi znajomo..."
- Merrodix Tarkanan

Indus

"Jak czasem działa mi na nerwy tak, że prosi się o wydanie w ręce sprawiedliwości, tak zawsze jest nieocenioną pomocą jeśli chodzi o leczenie całej drużyny."

Seth będąc rozdartym między obowiązkiem a wdzięcznością.

"Ho ho, patrze go i jego wielkie latające stworzenie. Skąd ty wynalazłeś takiego ptaka!?"

Po ujrzeniu zwierzęcia.

Cup-A-Tea

"Tak... jego metody wychowawcze są dość intrygujące.. Pewnikiem praktykant zapamięta lekcję do końca życia..."

Gilbert Del Pinkerton, w domu Jorasco

"Wynajęty detektyw pokazał, iż w detektywistycznym fachu przydaje się magiczne wspomaganie...jakby nie patrzeć w medycynie też! Może to ja wezmę Andego na praktyki?"

Gilbert i jego rozważania

Ghostwalker

"Zrobimy z niego najlepszego rekruta tej akademii!"

- Andy, którego nauczanie poniosło

Onion

"Czy ty aby na pewno jesteś lekarzem? Jak zdobyłeś dyplom akademii?!|
- Flick, młody adept medycyny

"Będziemy łazić razem, chcesz mi pomóc czy po prostu podglądasz mnie w pracy by coś z niej wynieść?"
- Varamir Eltarin d'Tharask

Ghostwalker

"Oparzenia, kwas, rany kłute, rany cięte i miażdżone. Halabardy i kusze. Chmary mieczy.
Poszedłem do medyków, żeby nie brać w tym udziału, a tutaj wlazłem w sam środek."

- Andy, obolały