WRYYYYYYYYYYYYY!

Ray

po co w ogóle robić jakieś śmieszne testy w gimnazjum. Przecież liceum to i tak tylko wstęp na studia.

Sylkis

ray - teraz od profilu w liceum zalezy na jakie studia masz wstep, wiec to jest wazne. z reszta im wczensije dzieciaki sie do duzych egzaminow przyzwyczaja tym lzej im bedzie na sesjach...

od podstawowki zalezy, go jakiego gimnazjum pojdziesz, a od niego zalezy, czy wyladujesz w zawodowce, technikum, czy liceum, a w przypadku liceum i technikum ma to juz duze znaczneie dla twojej przyszlosci do jakiego tech/lic trafisz...pozniej ew studia lub pomaturalna jeszcze...nie mowiac tez o wersji ze od wybranej zawodowki tez twoje zycie zalezy...

vranz - ale chodiz o to, ze nauczyciele maja jeszcze dwa miechy na przerobienie tych lektur, wiec nie moga od dzieciakow wymagac znajomosci ich taki szmat czasu przed koncem roku...

mate - jesli dadza mi tekst, to spoko Very Happy

Horned

Teraz każdy chce iść do liceum ku swojej zgubie...
Potem mamy ekonomiki pełne i cukrowa ma z czego żyć (no ofens).

Udzielam korepetycji od jakiegoś czasu i z tych pytań można wybrnąć jak się umie kminić.
Jednak system szkolnictwa = zakuj zapomnij... jest przykładem jak zjebać ten test.

Uczę ludzi w 6 klasie podstawówki którzy nie umieją podzielić 1 na 2 i 3 na 4... i jak się dowiedziałem 90% klasy uważa że to maks co trzeba wiedzieć z matmy.

Kolejna sprawa to taka że nauczyciele uczą ich matmy w zajebisty sposób np:
W podręczniku pisze (rozwiąż metodą układu równań)... a genialna pani od matmy potrafi rozwiązać zadanie z trzema niewiadomymi na jednej niewiadomej (oczywiście wynik z dupy wychodzi).

I jak uczę tych ludzi to dostają pały za złe rozwiązywanie zadań (zgodnie z podręcznikiem i dobrym wynikiem).

Ale jebać.. taka prawda że 70% nauczycieli :
-nienawidzi swojej pracy
-są złamasami którzy byli najgorsi na swoim roku
-nie umieją znaleźć lepszej pracy
-pierdolą że ta praca jest ciężka (18h w tygodniu) +w chuja wolnego.

Ray

od gimnazjum nie zależy do jego liceum trafisz. Ważne żebyś zdał egzaminy i możesz normalnie iść do swojego rejonowego i niestety nic tego nie zmieni. Każde liceum niezależnie od tego jak jest zajebiste jeśli jest rejonowe musi przyjąć chętnych z rejonu u tyle.

A co do studiów i profilu na liceum - tak na prawdę to ma znaczenie tylko w przypadku dziennej medycyn i prawa. Na wszystko inne się dostaniesz jak będziesz miał wysoką średnią i odpowiednie oceny z przedmiotów na maturze.

A to, że jest jeden zajebiście wielki (jak na polskie standardy) egzamin na koniec roku absolutnie nic nie daje na studiach. Przykładowo w Niemczech taki sprawdzian paro godzinny (4-7h) masz z każdego przedmiotu co pół roku - to do czegoś przygotowuje.

A w ogóle to cały ten dyplom to można sobie w rzyć wsadzić bo jak słusznie Olo zauważył dyplom z cukrowej jest wart tyle właśnie egzamin gimnazjalny. A pracodawca i tak przeważnie patrzy co umiesz a nie jaki masz papier. Zatrudni Cię na okres próbny 3 miesięcy i jak będziesz debilem to Cię i tak wypierdoli. Sprowadza się to do tego, że i tak musisz być dobrym w tym co robisz i największą rolę odgrywa i tak doświadczenie w pracy. Smutna prawda.

Sylkis

nie ma czegos takiego, jak liceum rejonowe o.O sa TYLKO i WYLACZNIE licea ogolnoksztalcace (bo profilowane tez juz zlikwidowali) i one sa NIEOBOWIAZKOWE, wiec nikogo nie musza przyjmowac. liceum to nie gimnazjum. jak nie jestes wystaczajaco dobry to zawodowka czeka.

kolejna sprawa - srednia przeciez nie ma zadnego znaczenia, w ogole oceny nie maja zadnego znaczneia, liczy sie tylko wynik z matury. a ten jest zalezny od tego, jak cie twoich przedmiotow maturalnych nauczyli w szkole + to so sam wypracowales w tym kierunku.

wiem, ze jeden egzamin na pare alt to malo, dlatego tez mowie, ze powinno byc takich egzaminow sporo. ale lepsze to, niz zeby nie mialo ich byc wcale.

no i pracodawcy patrza na umiejetnosci i doswiadczenie, owszem, ale ten papier zwykle daje szanse na to, aby pracodawca wzial sie na te 3 miechy proby, zeby zobaczyc, czy cos umiesz - bo jak np wczesniej nie pracowales w zawodzie, to skad on moze miec referencje? nie mowiac juz o uprawnieniach do zawodu.

Matylda.

Ray

sylkis ja cię skrzywdzę. Rejonowe nie znaczy obowiązkowe. po prostu jak masz zdane egzaminy pogimnazjalne i masz liceum w mieście to cię muszą tam przyjąć.

nie wiem jak teraz ale za moich czasów jak przyjmowali na studia to patrzeli na średnią i matury

Sylkis

raj bo sie skrzywdze. NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK LICEA REJONOWE - NIGDZIE nie musza cie przyjmowac. a wiesz czemu? bo liceum jest NIEOBOWIAZKOWE. zrozum, logiczny ciag przyczynowo-skutkowy. jesli jestes za cienki, to nie wezma cie do liceum, do ktorego nie musisz isc. mozesz sobie isc do zawodowki.

a teraz prawnie jest narzucone, ze srednia ocen sie nie liczy, bo w kazdej szkole inaczej nauczyciele oceniaja wiec konkurs swiadectw jest nie fair, a nie ma tez egzaminow wstepnych na studia, bo niby dwa stresujace egzaminy pod rzad (co jest imo bzdura) - liczy sie TYLKO ilosc ptk z matury.

Ray

jakaś podstawa prawna do tych dwóch opinii?

Sylkis

kurwa moja starsza pracuje w oswiacie, zaraz ci z lexa dam skopiowany przepis

edit:

Ray

moja mama jest zajebista więc stfu bi ja jestem taki ważny. ;D

facet zabiłeś mnie, idź dmuchać do dziur od USB ;D

Jak już pisałem - nikt Ci nie każde iść do liceum i w żadnych przepisach tego nie znajdziesz. W tej samej ustawie, którą cytujesz (czy nawet w konstytucji) masz zapis, że państwo ma obowiązek zapewnić możliwość szkolenia na szczeblu średnim i wyższym.

Przez grzeczność daruję sobie cytowanie lexa w którym jest błędów aż ciemno (i omega i lex polonica). Idź chłopcze dalej oglądać youtuba i wytykaj ludziom, że coś jest "staaaare". Z mojej strony dalszą uważam za bezcelową i kontynuować jej nie mam zamiaru

Sylkis

stary wez idz do szkoly moze cie w jakims rejonowym liceum przyjma. ale wpierw przejdz sie do urzedu miejskiego i zapytaj o adres takowego, bo NIE ma zadnego, przynajmniej w duzych miastach

hanek

lol ;>

a co do tych ocen... to oprócz punktów z matur też na nie patrzą...
u mnie chyba z 6 przedmiotów brali pod uwagę Smile

zresztą Sylkis o głupoty sie spierasz :>

Onion

"facet zabiłeś mnie, idź dmuchać do dziur od USB Very Happy

"

IS NOW A MEME xD

Generalnie popieram Raya jeśli chodzi o pracę, jeśli gówno umiesz to nigdzie fajnej roboty nie dostaniesz. A nawet bez papieru można mieć dobrze płatną pracę. Małe przykłady?

Serge - Gamelion
Ray, Rince - Microsoft

Ale fakt faktem, że system nauczania i tak trzeba u nas zmienić :] Ale nieee lepiej się pokłócić o to, że Tusku ma dziadka w Wermachcie, a Kaczyńskiemu ceny jabłek drożeją xD

Sylkis

co do tego czy biora oceny pod uwage to juz zalezy od uczelni, wiekszosc tego nie robi. a jesli tak, to tylko z konkretnych przedmiotow, a nie SREDNIA i tylko zaporowo, czyli jesli dwie osoby maja ten sam wynik z matury, to biora ta lepsza z ocen. ale na wiekszosci uczelni i tak biora w takim wypadku obie osoby, bo i tak w przeciagu pierwszego semestru ta gorsza odpadnie...
co do tego nie ma zadnych przepisow, tylko w dziekanacie sie pytalem ja na US i gdziestam pare osob poza sznem.

onion, co do umiejetnosci w podanych przez ciebie przykladach - jezyki...zwlaszcza przy M$, bo z tego, co kojaze, to oni nie siedza na polskiej infolinii...chyba, ze sie w tym przypadku myle.

Horned

Jest polska infolinia...

Kolejna sprawa ja się angielskiego w szkole nie nauczyłem... zresztą jak 90% ludzi BIEGLE znająca język obcy..

Sylkis

mi chodzilo o to, ze po ukonczeniu pewnych szkol masz egzaminy, bedace swoistym 'dowodem' pewnych umiejetnosic i wiedzy. doswiadczenie sie zdobywa dopiero z wiekiem pracujac x lat w zawodzie, wiec na starcie, zanim je oficjalnie zdobedziesz - papier jest wazny. w przypadku jezykow akurat czesto sa to certyfikaty, a skad znasz jezyk - to juz inna kwestia..to byl przyklad. Jesli pracodawca ma sposob/czas/pieniadze, aby osoba sie wykazala bez papieru (okres probny?), to spoko. gorzej, jak nie ma...lub na okres probny bierze tylko tych z papierem

kachna

nie żeby to temat o betonach był, skądże.

Matylda.

Ich sprzeczka to całkiem niezły beton Smile

kachna

z tym się zgodzę. ; p

Onion

Sylkis pójdź na uczelnie i zobacz jak się uczy na studiach, a nie pierdolisz głupoty :]

Matylda.

A uczy się ? ;]

hanek

o to mu pewnie chodziło ;p

Nemla

[link widoczny dla zalogowanych]

Reklama na xDlol`u Very Happy

Jak słooodkoooo Very Happy