Forum WRYYYYYYYYYYYYY! Strona Główna WRYYYYYYYYYYYYY!
Najzajebistsze forum w promieniu 50 m
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pamiętnik (byłej) narzeczonej.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WRYYYYYYYYYYYYY! Strona Główna -> Planehammer / Nemla Blackbeard-Rustwind
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nemla
Szybszy niż internet



Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:14, 09 Lut 2008    Temat postu: Pamiętnik (byłej) narzeczonej.

Dlaczego? Dlaczego moje życie jak tylko nabiera sensu, to musi go stracić? Miałam nadzieję, miałam obietnice... a nie zostało nic. Tylko wielka pustka w środku. Miałam dla kogo żyć, dla kogo walczyć o lepsze jutro, dla kogo się śmiać i płakać. A teraz zostałam sama. Bo na kogo mogę liczyć teraz? Spark jest kochana, ale pewnie zbyt długo z nami nie polata. No i mimo jej szczerych chęci pomocy mi, to nie potrafi nic zaradzić. A Snyrdlak? Stał się samolubnym wariatem. Coraz trudniej mi się z nim dogadać. Nie sądzę, żebym teraz mogła liczyć na jego pomoc. Tak czułam, że te jego eksperymenty go zgubią. Go też pewnie niedługo całkowicie stracę. Jest Tydus... mam wrażenie, że chce mi pomóc, ale nie bardzo wie jak. Więc kogo mam? Ojcu chyba nie chcę o tym mówić. Jest tak wyrozumiały... Też ciężko przez to wszystko przeszedł, a teraz zawaliło się. I zostałam sama. Zupełnie sama, jak teraz w tej kajucie. Gdzie ja mam się podziać? Dookoła współczujące spojrzenia, każdy wie. I nikt nie próbuje nawet nic zrobić. Dlaczego nikt nie porozmawia z Evanem i nie powie mu, że wszystko co mu opowiedziałam o tym miesiącu to prawda? Szczera prawda! Niczego nie pominęłam, nawet rzeczy, które zrobiłam źle. Tak bardzo chciałam mu pomóc. Po walce z tym pająkiem, psi wysłannik Anubisa coś dziwnego zrobił z moim ukochanym. Poprzewracało mu się w głowie od tej magii chyba jakiejś. I co? Jedynie woda ze Styksu mogła mu pomóc, więc mu ją dałam. I co? I zapomniał jak ważna dla niego byłam. Poświęciłam wiele, poświęciłabym dużo więcej by mu pomóc. A to co dostaję w zamian to przepaść rozpaczy w którą mnie wrzucił. Całe moje życie było tylko bezsensownym miotaniem się. Nie miało sensu i celu. Było puste. I teraz, gdy coś tą pustkę wypełniło, gdy byłam szczęśliwa... Pogrążam się. Ogarnia mnie jakiś obłęd. Po co mam dalej żyć? Jaki tego sens? Żeby ciągle czuć tą pustkę? Żeby zatracić się w sobie zupełnie? Żeby nigdy już nikomu nie zaufać? A co jak zaufam... żeby znów stracić wszystko co zbuduję. Więc po co budować? Już nie chce mi się walczyć o lepsze. Nie chce mi się żyć. Cóż... świat ciągnie do przodu, dam się ciągnąć... ale jak długo... otchłań mnie woła. Astral pełen jest tej pustki, która tak mnie wypełnia. Nieważne czy tu, czy w pustce astrala jestem tak samo samotna. Tam mnie nikt nie skrzywdzi. To tylko jeden skok...

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WRYYYYYYYYYYYYY! Strona Główna -> Planehammer / Nemla Blackbeard-Rustwind Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin